Haiku
Gdyby można było cofnąć czas, zacząć od nowa... Głupie rozważania, ale tak na wszelki wypadek mam plan na to niemożliwe gdyby. Po prostu zamiast studiować nauki przyrodnicze wzięłabym się za japoński ze względu na Kurosawę, Toshiro Mifune, Madame Butterfly i haiku. Pierwsze haiku czytałam po szwedzku. Tomas Tanstromer umieścił kilka własnych w jednym ze swoich poetyckich tomików. Zafascynowała mnie zwięzłość formy i bogactwo kryjących się poza nią obrazów. Skusiło mnie, żeby też spróbować. Żebym jeszcze mogła po japońsku...
Para łabędzi.
Sztywno wyprostowane
Halabardy trzcin.
Para łabędzi.
Wydęte żagle skrzydeł
Wśród nenufarów.
Para łabędzi.
Spadłe z nieba obłoki
W obcym żywiole.
Para łabędzi.
Tęskna pieśń trubadura
W chwiejnym gięciu szyj.
11 grudzień 2013 o 09:04
dojrzała wolność
świadome wybory
jasnością drogi
pozdrawiam :)